Skip to main content

Posts

Showing posts from April, 2017

Tydzień 29 - Nauka i praca

Sporo się wydarzyło w ostatnim tygodniu. Niby to nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, ale w domu nudno nie było. Co Ania robiła poza nauką? We wtorek wybraliśmy się we czwórkę, tzn ja z dziećmi, do Muzeum Miniatur 袖珍博物館. Bardzo dawno tam nie byliśmy, chyba ostatni raz jak Jaś był malutki. Ani wyprawa do muzeum bardzo się podobała, dzielnie zbierała stempelki i odpowiadała na pytania zawarte w małym zeszyciku, który dostała wraz z biletem. Innym ciekawym wydarzeniem minionego tygodnia był pierwszy catwalk Ani! Czyżby miała iść w ślady starszej siostry? 😉 A lekcje? Matematyka Dodawanie i odejmowanie liczb trzycyfrowych, działania na pieniądzach i na zegarze. Wprowadzenie do geometrii - odcinek. Chiński Jak zawsze pisanie znaków, czytanie i ćwiczenia ze struktury zdania. A także zabawa z kartami przedstawiającymi za pomocą obrazków skąd "wziął się" dany znak. Angielski Powtórzenie pisowni dni tygodnia, wyrazy złożone (compound words), czas prze

Chinese textbooks for first grader

About Chinese textbooks, workbooks and other teaching materials I will write only in English. I don't think there are many people in Poland who would like to teach their children Chinese using these materials. 😁 The main textbooks we use for teaching Chinese are the books provided by school. There are three main textbook publishing companies in Taiwan: Kangxuan 康軒, Nanyi 南一 and Hanlin 翰林. Each school (or even each teacher) can choose the publisher themselves. This year Ania's teacher is using Kangxuan and that what we are getting as well. There is a whole set of books, workbooks, prep-books, tests that go together. This is what we have (it's only a part of what is available for 1st grade from this publisher).  Textbook and exercise book (for 2nd semester): Textbook Workbook There are also exercise books - two for practicing writing and one for grammar and vocabulary: Grammar and vocabulary exercise book Writing practice exercise

Panna Anna i deskorolka czyli skateboard

Dobrze pamiętam moją pierwszą deskę, którą dostałam od Taty, gdy miałam chyba 8-9 lat. Była plastikowa, bardzo wąska i niebieska, teraz takie nazywają się penny cruiser. Pokochałam ją od razu. Jeździłam po osiedlu gdzie się dało. Nie było wtedy żadnych kasków czy też nakolanników i nałokietników. Kolana miałam cały czas obdrapane. Nikt nie miał takiej deski jak ja. Dopiero później pojawiły się w Polsce ciut większe dechy, ale moja zawsze była jedyna w swoim rodzaju. Później jak z niej wyrosłam, to stała w moim pokoju pod półkami z książkami aż wyprowadziłam się daleko w świat. Kilka lat temu chciałam zainteresować Jasia skateboardem, ale nie udało mi się. Zosi nie musiałam specjalnie namawiać, bo ona próbuje wszystkiego co wyzwala adrenalinę. Zosia zaczęła wręcz kolekcjonować różnego rodzaju deski. Gdy byłam na jesieni w Polsce, Zosia zaczęła uczyć Anię jazdy na deskorolce i Mała połknęła bakcyla. Kilka tygodni temu Ania poszła na grupowe zajęcia z jazdy na desce. Właściwie ws