Skip to main content

Posts

Showing posts from April, 2015

Dzieci wracają do szkoły

Po długiej przerwie, w tym tygodniu wróciliśmy do zajęć w naszej domowej szkole.  Dzieciaki właściwie od połowy stycznia do teraz nie miały regularnych lekcji ze mną.  Skąd taka przerwa? Najpierw Zosia i Jaś byli sami w Japonii, później ja do nich dojechałam, a od razu po Jasia i Ani powrocie na Tajwan musiałam wyjechać na cały miesiąc do Polski. Trochę długą mieli tę labę... Co prawda w czasie pobytu w Japonii robili i matematykę na Khan Academy i kursy na Coursera i EdX, ale to nie to samo co nauka z mamą ;-) .  Oczywiście uczyli się również ... życia..., samodzielności, odpowiedzialności, a także prania, prasowania, gotowania, zajmowania się młodszą siostrą, sprzątania, planowania czasu itp. To też się powinno liczyć do edukacji domowej, prawda? W tym tygodniu mieliśmy jednak powrót do normalnych "szkolnych" przedmiotów.  Co robił Jaś? Matematyka - powtórzenie z geometrii i rozpoczęcie fajnego projektu o czworokątach.  Angielski - lapbook o Szekspirze (więcej o

Taking dog for a walk in Warsaw

As early as I can remember, there was always a dog in my Parents' house. I was always laughing that my Parents first had a dog and then me. And it's true.  First there was Canis - a black cocker spaniel who died a tragic death killed by wild dogs in the forest where we lived. Then there was Beta, also a black cocker spaniel, who was a pure breed and who won many medals at dog shows. She died of old age - 14. Later, while in high school, I took a dog from a shelter. Her name was Nora and she was a mix breed. She didn't bark and was very calm and well behaved. When I got married and left Poland Nora stayed with my Parents. She also died of old age. Then my Parents got a ... cat and after cat chose freedom by jumping out of the 4th floor window they got a dog from a shelter. His name is Lutek and he is ... not well behaved - bites, runs away, barks for no reason. It's my Mom's dog and she really loves him and lets him do anything he wants.  In Poland MANY people

Samotność w Wielkanoc

Co roku na Wielkanoc, a czasami i na Boże Narodzenie, zapraszamy do domu innych Polaków. Czasami są to osoby będące na Tajwanie jedynie przejazdem, innym razem zamieszkałe tam od dłuższego czasu, ale nie mające z kim spędzić Świąt. Nasz dom jest zawsze otwarty i z każdym chcemy się podzielić święconym jajkiem lub opłatkiem. Zawsze jest to dla nas mile spędzony czas i okazja do podtrzymania polskich tradycji świątecznych. W tym roku jest oczywiście inaczej. Dzieci i Tim są sami w domu, nikogo nie zaprosili, bo i nie za bardzo mieli możliwość przygotowania wielkanocnego poczęstunku dla większej ilości osób. Większość naszym znajomych Polaków na Tajwanie wie, że nie ma mnie z dziećmi, część z nich, po tym jak dowiedziała się, że Tim zostaje sam z dziećmi oferowała pomoc, mówiła, że chętnie zaprosi na Wielkanoc. Jednak jak co do czego przyszło, nikt nie zadzwonił, nikt nie zaprosił, nikt się nie zainteresował. Rozmawiałam dzisiaj z dziećmi, były zdziwione, że po polskiej Mszy Świętej w

Wielkanoc dzieci na Tajwanie

Muszę to napisać: Jestem dumna z moich dzieci i wdzięczna mojemu mężowi! Od prawie miesiąca jestem w Polsce, a dzieci są z tatą na Tajwanie. Tak się beznadziejnie ostatnio wszystko potoczyło, że potrzebna byłam moim Rodzicom w Polsce, a nie mogłam dzieci wziąć ze sobą. Nadchodzą Święta Wielkiej Nocy i są to pierwsze Święta, których nie spędzam z dziećmi. Szalenie smutno mi z tego powodu. Chciałabym by cała rodzina była razem, byśmy jak co roku razem robili mazurki, malowali jajka, robili dekaracje świąteczne. W Wielką Sobotę razem poszli do kościoła ze Święconką, a w niedzielę po Mszy Świętej mieli gości na wielkanocnym obiedzie. W tym roku jest inaczej ... Chciałam by dzieci też choć trochę obchodziły Wielkanoc, by pomimo tego, że nie ma mnie z nimi, przygotowały koszyczek ze Święconką, a w niedzielę poszli na polską Mszę Św. Nie spodziewałam się jednak, że oni zrobią jeszcze więcej - ku mojemu wielkiemu zdziwieniu Jaś postanowił sam zrobić mazurek kajmakowy. Tim malował z Anią

Puzzle liczbowe

Jedną z ulubionych układanek Ani jest puzzle liczbowe. Każda cyfra składa sie z odpowiadającej jej ilości kawałków. Teraz oczywiście czteroletnia Ania nie ma już najmniejszych problemów z układaniem tego puzzle, jednak rok temu sporo kłopotu sprawiały jej cyfry większe niż 5. Gdy już wszystkie liczby  są poukładane czas na ułożenie ich po kolei od 1 do 10:

Marzec w zdjęciach - March in photos

Zainspirowana pomysłem miesięcznego zestawienia zdjęć w Klubie Polek również postanowiłam takie zestawienie zrobić. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. I decided to start a new series of monthly posts on my blog. At the beginning of each month I will post a compilation of photos from the previous month so you can see what we've been up to. Marzec rozpoczęłam w Japonii, a skończyłam go w Polsce. Na Tajwanie byłam jedynie 24 godziny, to wystarczyło by przepakować walizki. I started March in Japan and finished it in Poland. I've spent only 24 hours in Taiwan, just enough time to repack. Na początek marca przypadają moje urodziny. To miał być mój tort urodzinowy, ale zanim dojechalibyśmy do domu rozpuściłby się, więc obeszłam się tylko widokiem. Beginning of March marks my birthday. This was supposed to be my birthday cake, but it would have melted before we would get home, so I could just look at it. To był jedyny dzień, gdy mogłam jeździć na nartach z całą trójk