Skip to main content

Nature class at the ... university

In Taiwan, like in the USA, universities are located on big campuses. I've always liked strolling around these nicely kept parks, full of trees and neatly cut lawns. And I've always wanted to study at a university with a campus like that. Unfortunately my alma mater did not have a big, nice campus - it was tiny with just a few buildings and even less trees. We had lectures scattered around the whole city.

In Taiwan, even the campus of the largest and most prestigious university, which is located in the middle of Taipei, looks like a big park. And that's where we had our nature class this week - National Taiwan University 國立台灣大學.

This time the teacher prepared a few nature DIY activities for the kids. 

First one was made with the fruits of Formosan gum tree. Kids had to find the prickly fruits and sticks and then stick the fruits at the end of the sticks to make ... fruit on a stick or ... bee's antennae :-) .  


Later kids made a bookmark with fruits of two other plants, Australian pine tree and ... 



And here is our tiny pineapple:


We also tried writing on the soft bark of  a paperbark tree / Melaleuca / 白千層.



Look at the beautiful butterfly the teacher made out of two leaves:


Kids also picked up the seeds of paciorecznik indyjski / Canna indica / 美人蕉.


They also enjoyed picking up the long "leaves" of hoop pine / Araucaria.


I was quite intrigued by the holes in this leaf, apparently the taste of the leaf changes, bugs to avoid not-so-tasty parts have to eat it bit by bit.


This time we didn't see many creepy crawlies (I guess there were too many people around).

Euproctis sericea, 雪黃毒蛾
This bug is fortunately dead. We wouldn't like to come face to face with it as it can squirt some unpleasant stuff which will irritate the skin and hurt eyes.


Pigeons were doing their love dance:


And kids were fooling around:


Children were also given materials to make a paper heart card for Mother's Day.
Ania (with a bit of help from Zosia) made this for me:


Comments

Popular posts from this blog

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char

Skąd się bierze 13-ty miesiąc w roku?

Tak zwany kalendarz chiński jest kalendarzem księżycowo-słonecznym, gdyż jest oparty na ruchu księżyca i słońca. Często jest też nazywany kalendarzem księżycowym, kalendarzem rolniczym 農曆 [nónglì] , kalendarzem Yin 陰曆 [yīnlì] lub też starym kalendarzem 舊曆 [jiùlì]. Czy wiecie, że czasami w kalendarzu księżycowym jest 13 miesięcy? I właśnie w tym roku będziemy mieć taką sytuację. Miesiąc to czas pełnego obrotu Księżyca wokół Ziemi. Księżyc okrąża Ziemię w ciągu 27,3 dnia. Z kolei Ziemia okrąża Słońce w 365 dób, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund. Po obliczeniach okazuje się, że jeden rok słoneczny równa się 12 7/19 miesiąca księżycowego lub też 19 lat słonecznych równa się 235 miesiącom księżycowym. Jest to podstawa kalendarza księżycowo-słonecznego, a więc również kalendarza chińskiego. Innymi słowy: Chiński kalendarz opiera się na fazach księżyca. Miesiące chińskie zaczynają się od nowiu i pełnia księżyca wypada 15 dnia miesiąca. Ponieważ nów jest co 29½ dnia, chińskie miesiące kale

Fryderyk Chopin - lapbook

Po powrocie na Tajwan zabrałyśmy się ostro za naukę. Pierwszym projektem, który Ania zrobiła był lapbook o Chopinie. Przygotowując się do wykonania lapbooka, Ania wysłuchała wielu utworów Chopina, a także przeczytała (lub wysłuchała) poniższych opowiadań i książek o tym wielkim kompozytorze. Znalazłam też kilka pocztówek kupionych przy okazji wizyt w Żelazowej Woli i w Muzeum Chopina w Warszawie. W końcu do czegoś się te pocztówki przydały. Niektóre części do lapbooka znalazłam na stronie Teachers Pay Teachers u Hord Arsalan ( TUTAJ ). Strona tytułowa: Lista niektórych wysłuchanych utworów Chopina: Rodzina Fryderyka Chopina: Z tyłu lapbooka znajduje się oś czasu z najważniejszymi datami z życia Chopina: Jak widać, jak zawsze mieszamy języki, głównie polski i angielski. Ani nie robi różnicy czy uczy się po polsku czy po angielsku, tak więc jej notatki i projekty są również dwujęzyczne.